Osoba prowadząca
Myślę, że każdy, kto mieszka, a już na pewno, kto urodził się w Pułtusku, jest z tego faktu w mniejszym lub większym stopniu zadowolony, a może nawet dumny. Sceptyk zapyta:
- A z czego mianowicie być tu dumnym? - Już odpowiadam: - A chociażby z tego, że w tym mieście powstał i działa Dom Polonii, jednoczący swą istotą Polaków rozrzuconych po świecie, a poza tym organizuje i prowadzi wiele imprez kulturalnych i innych, również dla mieszkańców. - A może z tego, że Pułtusk posiada jeden z większych i ładniejszych rynków w Europie, z równie zabytkowym ratuszem, mieszczącym Muzeum Regionalne? - A może z tego, że jak niektórzy mówią, jest Wenecją Północy ze względu na wielość kanałów i to, że stara część miasta leży właściwie na wyspie? - A może z wielu zabytkowych kościołów, które mimo dziejowych wichrów zawsze skupiały wiernych? - A może z tego, że w tutejszym liceum wykładał kiedyś znany reformator ks. Piotr Skarga? - A może dlatego, że tu urodził się pisarz Wiktor Gomulicki? - A może dumny z tego, że przez jakiś czas przebywał tu Napoleon?
Posłuchajmy, co o Pułtusku mówią inni:
Uczennica 1 : Wczesny wieczór prześwietla blaski samotnej baszty. Może chce odnaleźć ślad wąsatego obrońcy? Lecz światło ślizga się tylko po czerwonej cegle Trafiając w zwartą grupę krzewów, Odnajduje w niej dar pamięci współczesnych- Odlany ze spiżu- dla człowieka pisarza i obywatela. Ten wzrok, teraz martwy i ucho nieczułe, Łowiły kiedyś oddech najpiękniejszej ziemi i miasta,
Dziedzictwa biskupów, Których dawna siedziba na wysokim wzgórzu, Jak wiara łącząca ludzi różnych nacji, Tak ona łączy Ojczyznę z jej rozproszonymi dziećmi. Lecz co to? Ptak szybkoskrzydły- melodia ratuszowego zegara, Ulatuje pod chmury dźwiękami... „Piękna nasza Polska cała” Piękna? Tak. A Mazowsze? Jak korona skrzy się kaskadą klejnotowych blasków, Szmaragdem zieleni, lazurem wody Obrzeżonej złocistością piasku, Gdzie jak bursztyn zniesiony falami przypływu Nad brzegiem Narwi osadzony, Klejnot bardziej cenny- bo ludziom służący- Miasto Pułtusk.
Uczennica 2:
Mieszkam w pięknym zabytkowym mieście, a cóż ja o nim wiem? Czy naprawdę znam Pułtusk? Pogłębienie wiedzy na temat mojego miasta nie okazało się zbyt skomplikowane, bo- na szczęście- nie wyrzucam prasy i gromadzę literaturę krajoznawczą. Wystarczyło, więc sięgnąć do domowego archiwum.. Kwerendę gromadziłam pod hasłem „Pułtusk w literaturze”. W literaturze znalazłam sporo informacji o swoim ulubionym pisarzu W. Gomulickim. Ulubionym, bo już kiedyś powieść tego piewcy Mazowsza i Pułtuska rozbudziła we mnie sentyment do grodu nad Narwią. Wiktor Gomulicki mieszkał w Pułtusku 10 lat, a później, gdy zmienił adres, często odwiedzał miasto swego dzieciństwa. Wyrazem przywiązania pisarza do Pułtuska jest wzruszająca powieść autobiograficzna „Wspomnienia niebieskiego mundurka”. Bardziej jeszcze rozrzewniły mnie wiersze o Pułtusku zawarte w zbiorze pt. „Miasteczko”. Autor ten sam- W. Gomulicki, wydawca- Towarzystwo Kulturalne Ziemi Pułtuskiej. Czytałam je wiele razy i czuję, że będę do nich wciąż wracała. Bo czyż może nie zachwycać prostym swym wdziękiem ta chociażby strofa, tak pięknie oddająca uroki nadnarwiańskiego krajobrazu?
Uczeń 1:
Nad błękitną moją Narwią Najpiękniej się łąki barwią, Najmiłośniej szumią drzewa I najmilej słowik śpiewa.
Nad tą rzeką, nad tą moją, Poświęcone chaty stoją, A w nich zbożność i prostota, I pogoda mieszka złota.
Dużom roił i doznawał, Przemęczyłem życia kawał, A te brzegi choć tak skromne, Zawsze myślom mym przytomne.
Twoją postać nieuczoną I twą mowę niepieszczoną Zapamiętam do mogiły, Nadnarwiański kmieciu miły.
Gdybym wrócił w swoje strony, Może byłbym ocalony? Dawna wiara, dawna siła Znów by może pierś wzmocniła.
Osoba prowadząca
Współcześnie z Gomulickim tworzył jeden z najwybitniejszych naszych pisarzy- Henryk Sienkiewicz. On też bywał w Pułtusku i również uwiecznił to miasto na kartach swych książek, m.in. w „Potopie”. Świadczy to niezbicie, że Sienkiewicz nie pozostał obojętny wobec piękna naszego grodu, a oto fragment: W 1875 r. w Pułtusku wybuchł ogromny pożar. Natychmiast na miejsce pożogi przybył H. Sienkiewicz- wówczas- korespondent „Gazety Polskiej”, by w felietonie „Zgliszcza i pustki” na nowo pokazać miasto, tym razem miasto pogrążone w pożarze. „Ziemia paliła nasze nogi, gorąca woń spalenizny tamowała oddech w piersiach, wszędzie duszno i pusto”.
Wielkie wydarzenie, jakim było pojawienie się na ziemiach polskich Napoleona z jego niezwyciężoną armią oraz związane z tym nadzieje naszych przodków na odzyskanie niepodległości, można odczytać w wierszu Jana Bystronia:
Uczeń 2 :
Pod Pułtuskiem, pod miasteczkiem, Tam Moskale stojali. W województwie mazowieckim O Francuzach dumali.
W dzień Szczepana, zaraz z rana, Już konnica francuska, Do boju uszykowana, Naciera do Pułtuska.
Franciz jak podskoczy żwawy, Kozacy nazad w nogi, Hurmem przez most na Popławy I zaczął się bój srogi.
Osoba prowadząca
Wśród tych, którzy opisywali Ziemię Pułtuską, był również Norwid. Trwałą pozostałością po nim jest „Wieczór w pustkach”, wiersz z podtytułem „Fantazja”, gdzie znalazło się również pokaźne miejsce na bardzo realistyczny wizerunek i nastrojowość chłopskiej chaty w tym przysiółku, wśród sosnowych zagajów Puszczy Białej.
Uczeń 3 :
Ciepły wieczór miło gra rozmarzonej ziemi. Czasem w mylnym pędzie Ćma otworzone okno trąci całą siłą I z drżącej szyby szklane dźwięki wydobędzie.
Czasem lipy zaszumią albo śpiew daleki, Rozklejając się, popłynie i w tysiączne ścieki Srebrzystym deszczem lunie, a tu zadumane Stoją sprzęty: stół wielki niby słoń wędrowny W głębokim unużeniu oparł się o ścianę I wyprężył grzbiet twardy, księgami ładowany. Nad stołem wisi obraz, ale jakiś taki Dziwny niby sczerniałą opowiada twarzą, Że czuje, jak się w ramach zalęgły robaki, Że czuje, jak pająki po licach mu łażą, I myśli, Bóg wie o czym.
Osoba prowadząca
Kiedy w 1843 r. policja carska wpadła na trop spisku antyrosyjskiego, Teofil Lenartowicz, wraz z towarzyszami musiał opuścić kraj. Smutny ten moment upamiętnił wiernym westchnieniem w wierszu „Coś tam na Kurpiach”, gdzie przy okazji oddał również bojowe nastroje okolicznych mieszkańców.
Uczennica 3:
Znad kurpiowskiej to mnie strugi Wierzby nasze płaczą stare Po Ojczyźnie na jęk długi Dały gałąź na fujarę... O co pytasz, to ci powiem- Do Pułtuska, do miasteczka, Znajoma mi każda steczka, Wszystko dyszy silnym zdrowiem.
Ja po karczmach z nimi hasał, Żyłem z nimi jak dziś z tobą, Z chłopakami nocną dobą Ponad Narwią konie pasał. Wszystko jeszcze tam jak dawniej. Niespokojne Bugu łoże.
Osoba prowadząca
Dzięki tym literackim przygodom z Pułtuskiem silniej związałam się emocjonalnie ze swym miastem. Dostrzegam urok opiewanych przez poetów zakątków, cieszy mnie odrestaurowany zamek, kolegiata i inne historyczne świadectwa wielkości miasta.
Opracowała: Bogusława Zuchowska- Deja - nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół NR 4 w Pułtusku.
|